kwiecień plecień

Dziś sobie troszkę poplotłam. Niczym kwiecień, co też przeplatał - on pogodę, a ja swój humor. I rzec by można, że kobieta zmienną jest. Ale w tymże przypadku to nie płeć zawiniła, a Mama! Tak, tak - bo jak ona mogła posadzić mnie na schodach?! Kiedy to ja, tak klawo bawiłam się na klombie?! Cóż złego Mama widziała w tym, że chciałam sobie troszeczkę poraczkować po podjeździe do garażu?! Wielkie mi coś. No ale.. nie było dyskusji. Za to zemsta.. zemsta była słodka, hihihi! Miało być tak pięknie, a tymczasem.. mina nietęga na każdej fotce, ha! Oczywiście pomijając ujęcia z klombu, bo tam było zacnie, ojj było..!

A co dziś mam na sobie? Kurtałka, nówka sztuka - Dopo Dopo Mini, apaszka mamina, buciki - NEXT, koszulka i legginsy - H&M oraz czapucha od Eh Parents for babies, do kupienia TUTAJ. Swoją drogą owa czapa - Cat Hat, idealnie współgra z moimi kociakowymi legginsami. Taki ze mnie Kotek, miauu!