Dziś mała odskocznia od swag'owych, czy też hipsterskich stylówek. Jakże dziewczęcy look, w którym królują pastelowe barwy. Są szarości, jest kolor liliowy, no i mięta. Ot taka zgrana trójca. Przypadła ona do gustu mi i Mamie. Jest cacy! I coś mi się wydaje, że w takich delikatnych pastelach zobaczycie mnie jeszcze nie jeden raz.
Na zakończenie tradycyjnie - co i skąd? Bluzeczka i spodnie - Cool Club, komin - ZARA, opaska - Small Design, a płaszczyk bezimienny - zamówiony z dawien dawna na all, o.
No tak, czasem trzeba postawić na dziewczęcą stylówkę.^^ Baaardzo mi się podoba!!! <3 ;*
OdpowiedzUsuńo tak, masz rację Ciocia! ;**
Usuńcieszę się z tegoż powodu <3 :)
pilnuj uszek :)
OdpowiedzUsuńOCZYWIŚCIE! ;]
UsuńA Ty swoich spraw,dla mnie Blanka jest najpiękniejsza♥♥♥♥♥♥♥♥
UsuńCudownie - też tak chcę :)
OdpowiedzUsuńhihihi, :D
Usuń